Mark Gurman z Bloomberga donosi, że Apple może zaprezentować nową funkcję Siri na dzisiejszej World Wide Developers Conference (WWDC). Proponowana zmiana ma usunąć obecną potrzebę powiedzenia „Hej Siri”, zamiast tego wystarczy wypowiedzieć słowo „Siri”, aby zwrócić uwagę asystenta sterowanego głosem.
Inżynierowie Apple pracują nad problemem skrócenia zapytania Siri od jakiegoś czasu. Jednak problem, który wydaje się dość prosty, wymaga wielu rzeczy do rozważenia w praktyce. Jak wyjaśnił Gurman w listopadzie ubiegłego roku, przedsięwzięcie wymaga znacznego przekwalifikowania sztucznej inteligencji, a także „podstawowej pracy inżynieryjnej”.
Częścią problemu jest to, że Siri musi nie tylko nauczyć się rozumieć swoje własne imię, ale także musi być zrozumiała dla wszystkich języków, akcentów i dialektów. Systemowi rozpoznawania mowy znacznie łatwiej jest również poprawnie rozpoznać dłuższe zdanie, które aktywnie wyszukuje, niż krótkie pojedyncze słowo składające się z dwóch podobnie brzmiących sylab.
Skrócenie frazy wyzwalającej to nie jedyny rozwój, jaki Apple wprowadza do swojego cyfrowego asystenta. Firma podobno próbuje jeszcze bardziej otworzyć Siri, aby asystent głosowy lepiej współpracował z aplikacjami i usługami innych firm.
Ponadto Apple chce poprawić możliwości głosowe Siri. Informacje z tvOS beta sugerują, że Apple opracowało nowy framework o nazwie “Siri Natural Language Generation”. Przypuszczalnie framework ma sprawić, że Siri będzie brzmiała bardziej naturalnie w dłuższej perspektywie, a w najlepszym przypadku rozszerzy również słownictwo mowy. Framework jest jednak wciąż w stosunkowo wczesnej fazie rozwoju. W obecnej formie jest najwyraźniej używany tylko do opowiadania dowcipów za pomocą Siri.
macpretorians
Źródło: macerkopf