Co miało miejsce podczas Keynote 8 marca, a czego jeszcze nie powiedziałem, to wprowadzenie sportu do Apple TV+. Apple urozmaica swoją usługę o kolejnych klientów docelowych – zapalonych sportowców.
„Friday Night Baseball“ startuje 8 kwietnia na Apple TV+
Apple będzie pokazywać teraz zawodową ligę baseballa Major League Baseball (MLB). Największym problemem do tej pory było to, że właściciele klubów dość ostro pertraktowali z graczami, jeśli chodzi o ich kontrakty. W pewnym momencie wydawało się, że sezon zostanie odwołany. Jednak udało się dojść do porozumienia a Apple mogło ogłosić, że będzie na żywo pokazywać mecze tej ligi. Na razie co tydzień w piątek będą pokazywane 2 spotkania, w sezonie ok. 50 spotkań. Od 8 kwietnia będą mogli się cieszyć tymi transmisjami….no właśnie, kto? Niestety nie wszyscy. Na razie taką możliwość będą mieli użytkownicy w USA, Chinach, Australii, Brazylii, Japonii, Meksyku, Puerto Rico, Korei Południowej i Wielkiej Brytanii. Następne kraje mają dojść później. Nie rozumiem, dlaczego nie zostało to wprowadzone od razu dla wszystkich krajów, ale HomePoda mini dalej nie mamy w Polsce, więc decyzje z Cupertino nie zawsze muszą być jasne i klarowne.
Sport obok seriali w usługach streamingowych
Taką właśnie tendencję można oglądać w ostatnim czasie i to bardzo dobra tendencja moim zdaniem. W Polsce dobrym przykładem jest TVN Player, który pokazywał wszystkie mecze Australian Open, a seriale produkowane tylko dla Player’a są naprawdę dobrej jakości. Inną platformą streamingową, która proponuje sport obok seriali to Viaplay. Właścicieli wykupili parę sezonów Bundesligi i był to na pewno strzał w dziesiątkę. Cieszy mnie to, że Apple też widzi możliwości w sporcie, chociaż osobiście wolałbym NBA. Na pewno jednak nie mogą wprowadzać takich ograniczeń jak to zrobili teraz. Mam nadzieję, że ten stan przejściowy bardzo szybko zniknie.
macpretorians